Najpierw pandemia, teraz inflacja

W 2020 i 2021 branża ślubna borykała się z jarzmem pandemii, która skutecznie utrudniła organizację przyjęć okolicznościowych. W tym czasie wiele restauracji splajtowało, co oczywiście dla wielu młodych par stało się dodatkowym problemem. Wydarzenia te z pewnością przyczyniły się do zmniejszenia liczby ślubów w Polsce. Wedle danych GUS w 2021 r. liczba ślubów wynosiła 168,3 tyś, kiedy w 2008 liczba ta była o wiele wyższa – 257,7 tys.  

Inflacja w branży weselnej

Na koszty wesela składa się oczywiście wiele czynników, nie jest to bowiem tylko wynajęcie sali, ale i jedzenie, alkohol, oprawa muzyczna, usługi fryzjerskie, ubranie oraz wiele, wiele innych. 

Transportkwiaty i dekoracje to te elementy, których koszty znacząco wzrosły wskutek inflacji – blisko o 60%. Inflacja dotknęła również usługi fryzjerskie i kosmetyczne, które zdrożały o 40-50%, tak samo jak oprawa muzyczna

Cena za talerzyk 

Do jednych z najdroższych wydatków należą oczywiście jedzeniealkohol i miejsce. Tak zwany „talerzy” gra najistotniejszą rolę w kwestii kosztorysu wesela. Niektóre sale podnosiły jego wysokość o 5%. Ceny za „talerzyk” oscylują w wysokości ok. 200-500 zł, jeśli chodzi np. o Warszawę w niektórych lokalizacjach koszt ten wynosi nawet 1000 zł. Szacuje się, że przez wzrost cen za organizacje wesela na 100 osób zapłacimy blisko 60 000 tysięcy złotych. 

Niestety wzrost cen niemalże na każdym gruncie przyczynia się również do droższych wesel. Prognozy jak na razie nie są zbyt pozytywne. Jeśli inflacja będzie rosłą, to organizacja przyjęć okolicznościowych nie będzie tańsza. Wzrost cen dotknął nawet domy pogrzebowe – trumny zdrożały blisko o 40%. 

Borykasz się z problemami prawnymi? Skorzystaj z pomocy profesjonalnych prawników, decydując się na poradę prawną online