Walka z korporacjami, czy polskim biznesem?

Zmiany w podatku CIT, które wprowadza Polski Ład, tłumaczono walką z międzynarodowymi korporacjami, unikającymi zobowiązań podatkowych w Polsce. Według Ministerstwa Finansów „podatek od dużych korporacji” – taką nazwą posługuje się resort finansów – przyniesie państwowemu budżetowi blisko 2 mld zł rocznie.

Ojcowie Polskiego Ładu gwarantowali, że zmiany dotkną tylko korporacji. Ziściły się jednak obawy wielu ekspertów – rykoszetem podatek uderzy w innych przedsiębiorców. Rząd pomyślał jednak o swoich państwowych spółkach, które uchronił przed ułomnością własnych przepisów.

Zmiany dot. CIT-u

Od stycznia tego roku minimalny CIT zapłacą wszystkie podmioty, płacące CIT od dochodów. Mowa dokładnie o spółkach z ograniczoną odpowiedzialnością, akcyjnych, komandytowych, podatkowych grupach kapitałowych, a także o fundacjach, stowarzyszeniach i spółdzielniach.

Nowy podatek obowiązuje, gdy przy rozliczeniu rocznym przedsiębiorcy wykażą straty bądź ich dochody będą niższe niż 1% przychodów. W zaistniałej sytuacji muszą oni zapłacić 10% podatku obliczonego od podstawy opodatkowania. Tym sposobem nowe przepisy dotkną te spółki, które mają za niskie dochody. Dotychczas spółki z niskim dochodem płaciły znikomy CIT lub podatku nie płaciły wcale.

Komu zaszkodzą nowe przepisy?

Wprowadzone przez Polski Ład przepisy mogą uderzyć w handlowców i właścicieli hurtowni – ich rentowność zwykle jest poniżej 1%. Do grona dotkniętych nowym podatkiem dołączą również firmy oferujące żywność, napoje, czy inne artykuły pierwszej potrzeby. W przypadku tych firm niskie marże są niezwykle powszechne.

Minimalny CIT uderzy również w branżę budowlaną, zmagającą się z niską rentownością. Na zmianach stracą również spółki, które od dłuższego czasu cierpią z powodu inflacji oraz wysokich cen gazu i energii.

Można by wymieniać w nieskończoność, bo zdaniem ekspertów zmiany mogą uderzyć niemalże w każdą firmę, która nie wykaże odpowiedniego dochodu na koniec roku.

Wyliczenie nowego podatku

Na potrzeby nowej regulacji stworzono algorytm, który zapewne miał ułatwić prowadzenie wyliczeń. W rzeczywistości jest jednak zgoła inaczej – nowy algorytm jest bardzo skomplikowany, co przysporzy kłopotu księgowym i doradcom podatkowym.

Do podstawy opodatkowania trzeba będzie doliczyć także różne wydatki, tym samym przedsiębiorcy mogą mieć kłopot z ustaleniem samej podstawy opodatkowania. Nowe zmiany mogą wywołać wiele pomyłek, których konsekwencją będą dodatkowe kary.

Co ciekawe, Polski Ład nie przewiduje żadnych progów kwotowych. Tym sposobem minimalny CIT może zapłacić zarówno duża korporacja, jak i mała spółka, która nie wykaże odpowiedniej rentowności.

Kogo ominie minimalny CIT?

Polski Ład z minimalnego CIT-u wykluczył, m.in.:

  • przedsiębiorstwa finansowe,
  • spółki rozpoczynające działalność,
  • spółki mające pond 30% spadek przychodów.
  • podmioty wchodzące w skład grupy co najmniej dwóch spółek (jeśli jedna z nich przez cały rok posiada 75% udział w kapitale zakładowym, akcyjnym lub udziale kapitałowym pozostałych spółek wchodzących w skład grupy).

Ułomność Polskiego Ładu może zaszkodzić wielu przedsiębiorcom, którzy nie wykażą na koniec roku odpowiedniego dochodu. Mimo zapewnień rządu, że minimalny CIT dotknie tylko międzynarodowe korporacje, eksperci ostrzegają, że rykoszetem zmiany mogą uderzyć w każdego. Jeśli jesteś przedsiębiorcą, który boryka się z jarzmem Polskiego Ładu, to skorzystaj z profesjonalnej pomocy prawników. Możesz zrobić to online – w szybki i kompleksowy sposób.