Lex Kaczyński – nowe prawo prezesa?
Kilka dni temu prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację Kodeksu postępowania cywilnego. W noweli znajdują się przepisy, którym opozycja nadała miano Lex Kaczyński. Co zmieniają przepisy cieszące się złą sławą i czego dotyczą? Podpowiadamy.
Prawo cywilne

Jak było przed Lex Kaczyński?
Przed Lex Kaczyński nadużywanie wolności słowa (np. poprzez szkalowanie kogoś w Internecie) skutkowało wyrokiem nakazującym opublikowanie przeprosin we wskazanych mediach. Jeśli pozwany nie ustosunkował się do wyroku sądu, poszkodowany mógł opublikować nakazane przez sąd przeprosiny, a potem żądać zwrotu pieniędzy od pozwanego. Jak to wygląda teraz?
Czego dotyczy Lex Kaczyński?
Nowelizacja określana kąśliwie Lex Kaczyński, dotyczy artykułu § 4 art. 1050. Od teraz jego treść brzmi następująco: „Jeżeli w sprawach o naruszenie dóbr osobistych dłużnik nie składa oświadczenia odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie, pomimo wyznaczenia terminu do jego złożenia i zagrożenia mu grzywną, sąd wymierzy dłużnikowi grzywnę do piętnastu tysięcy złotych i nakaże zamieszczenie w Monitorze Sądowym i Gospodarczym na koszt dłużnika ogłoszenia odpowiadającego treści wymaganego oświadczenia i we właściwej dla niego formie”.
Nowe przepisy łagodzą dotychczasowe sankcje. Jeśli pozwany nie dopełni obowiązku przeprosin, to sąd nałoży na niego grzywnę do 15 tys. zł. Oprócz tego pozwany zostanie zobowiązany do publikacji przeprosin w „Monitorze Sądowym i Gospodarczym”.
Skąd wziął się pomysł na Lex Kaczyński?
Cała sprawa ma związek z wieloletnim konfliktem między Jarosławem Kaczyńskim (PiS) a Radosławem Sikorskim (PO). Prezes partii rządzącej w jednym z wywiadów w 2016 roku zarzucił Sikorskiemu zdradę dyplomatyczną, co zakończyło się sprawą sądową. Sikorski wygrał sprawę, a Kaczyńskiemu nakazano publikację przeprosin, których koszt wyceniono na 700 tys. zł. Oczywiście prezes PiS odmawiał publikacji, ale panowie zawarli ugodę i w konsekwencji Kaczyński wpłaci 50 tys. zł na siły zbrojne Ukrainy.
Nowelizacja zyskała swoje nieprzychylne miano Lex Kaczyński, gdyż w opinii wielu ekspertów powstała po to, aby chronić prezesa PiS. Wielu z nich zauważa, że nowa forma kary jest nieadekwatna. Wysokość grzywny jest zbyt niska, a miejsce publikacji przeprosin bezsensowne – w końcu nikt nie czyta „Monitora Sądowego i Gospodarczego”.
*Skorzystaj z pomocy profesjonalnych prawników, decydując się na porady prawne online.